Komentarze: 1
I kolejny dzień za nami...
Dzisiaj to chyba normalnie pobiłem swój rekord czasu nauki. Dwie godziny siedziałem nad książkami i zadaniami! No jak na mnie to wynik rekordowy, ale znam takich co siedzą po 5-6 czasami nawet więcej godzin nad książkami! Tacy to mają zdrowie... :)
Napisałem te 32 reakcje otrzymywanie czterech sól. Jakoś poszło. Gorzej było z nauką na histe, ale też jakoś poszło.
Pomiędzy tym moim "kuciem" wpadł do mnie Matti. Po chwili nadjechał Maciu i Michał (ten Polak co mieszka w Austrii). No i Mattiemu coś odbija na punkcie tej Unii Europejskiej, bo ostatnio nawija, że cytuje: "Jak wejdziemy do Unii to za rozpalenie grilla trzeba będzie płacić podatek!" No i zaczęliśmy się wypytywać tego Michała jakie oni to ceny mają w tej Austrii. No i mówi nam, że np. Snickers to u nich kosztuje 0,70 euro, czyli na nasze mniej więc 3,50 PLN(!) (u mnie Snickers to ok. 1,20 PLN), 0,5 litra Coli czy Sprite'a to u nich 1,10 euro, czyli na złotówki to wychodzi ok. 5,50 (!) (dla porównaniu u mnie kosztuje to samo 2,50), a paczka Marlboro (czy jak to sie tam pisze, nie pale to nie wiem :P) to u nich 3,30 euro czyli prawie 17,00 złotych!!! Jednak oni zarabiają dużo więcej niż my, to te ceny są po prostu przystosowane do ich poziomu życia i portfela...
U nas, co prawda też sie zaczynają ceny podnosić, bo jak cukier :P niedawno kosztował 1,90 PLN to teraz 3,50 (!), ale wg mnie nie będzie tak źle. Na pewno ceny od razu nie podskoczą, bo to byłyby wtedy niezłe jaja...
Zresztą, pożyjemy zobaczymy...